Wielu grafików zastanawia się w jakim trybie podjąć pracę. Dwie podstawowe możliwości to praca na etacie lub freelancerka. Większość osób preferuje pracę na pełen etap w ramach umowy o pracę na czas nieokreślony. Jest to bardzo wygodne ze względu na to, że w ramach tej umowy opłacenie podatku oraz składek zdrowotnych leży po stronie pracodawcy. Jednak wielu grafików wybiera tryb „wolnego strzelca”.
Słowo „freelancer” pierwszy raz zostało użyte w 1819 roku w powieści historycznej Ivanhoe, której autorem jest Walter Scott. Oznaczało wtedy najemnego pracownika („lancy” to włócznia, a więc rodzaj broni). Dziś główną bronią freelancerów jest komputer, pędzel, aparat rejestrujący obraz oraz inne narzędzia pracy twórczej.
Podstawowym atutem tego trybu są elastyczne godziny pracy. Freelancer sam decyduje o tym ile, w jakich godzinach oraz gdzie pracuje. Zdarza się, że tak zwana „wena twórcza” nie przychodzi i wtedy siedzenie nad projektem staje się nieefektywne. Z punktu widzenia pracodawcy dzień, w którym pracownik nie stworzy nic oryginalnego to zwykła strata pieniędzy. Dlatego niektórzy pracodawcy zezwalają działom kreatywnym częściowo pracować w domu lub lekko naginać godziny pracy. Freelancer nie musi niczego naginać, bo to on sam ustala wszystkie reguły. Są osoby, które z różnych względów wolą pracować w nocy. Zazwyczaj dlatego, że łatwiej im się skoncentrować. Grafik, który pracuje zdalnie, może pracować w dowolne miesiące. Jeżeli oprócz tego ma inną pasję, może założyć sobie, że pracuje przez parę miesięcy, by potem zając się czymś innym. Sprawdza się to zwłaszcza w przypadku osób posiadających duże doświadczenie i wysoko rozwinięte umiejętności. Czasami wystarczy kilka większych zleceń w roku, by zarobić wyznaczoną przez siebie kwotę. Kolejnym, ogromnym plusem jest miejsce pracy, które jest całkowicie dowolne. Z punktu widzenia kreatywności jest to z ogromną zaleta, gdyż siedzenie parę lat w jednym biurze może być mało inspirujące. Jeśli ktoś jest domatorem, to nie musi wcale wychodzić z domu. Z drugiej strony, może codziennie zmieniać miejsce pracy. Może pracować w kawiarni, parku, pociągu czy nawet na plaży. Jest to idealne rozwiązanie dla osób, które dużo podróżują lub po prostu nie lubią rutyny.
Niestety nie każdy może być freelancerem. Ten tryb pracy sprawdzi się tylko w przypadku osób, które są dobrze zorganizowane, wiedzą czego chcą i przede wszystkim są ambitne. Zdecydowanie niezbędna jest znajomość rynku i potrzeb klienta. Dla niektórych osób brak szefa może okazać się karkołomne z powodu braku odgórnej motywacji oraz ewentualnych kar za niewykonanie zadania. Jednak są osoby, które mają świadomość, że mogą by lepsze niż ich szef – wtedy z całą pewnością warto zaryzykować. Freelancerka jest coraz bardziej popularna, a co za tym idzie, pojawia się coraz więcej ofert pracy zdalnej. Pomocne bywają także portale dla freelancerów, które pomagają w znalezieniu zleceń i zaprezentowaniu swojej twórczości. Oczywiście każdy, kto planuje zajmować się tym na poważnie, powinien mieć własną stronę internetową. W przypadku grafika nie będzie to trudnym zadaniem. Zwłaszcza że istnieje wiele stron, która w znacznym stopniu to ułatwiają, a wykupienie domeny i serwera może zmieścić się w kwocie stu złotych.